Skip to content
  • Czas dobrych zmian
  • Dom
  • Zdrowie
  • Kartka z książki
  • A może wiersz?
  • Smutek też jest OK
  • O MNIE/KONTAKT
  • Strona główna
  • O mnie / Kontakt

Najnowsze wpisy

  • Miłość jest wtedy, gdy… 20/01/2021
  • Gdzie się podziałaś, Marto Kil? 07/12/2020
  • Książka „Siła stresu”. Czy warto przestać się stresować? 07/10/2020
  • Uzdrawiająca depresja, małe kroki i Twoje wewnętrzne dziecko 05/10/2020
  • Docenić różnorodność. Pory roku i cały ten chaos 2020 30/09/2020

Tagi

2020 akceptacja cuda energia kochać kolorowanka kreacja książka manifest obfitości marzenia matryca energetyczna miłość miłość do siebie modlitwa napięcie nastawienie nałóg niewystarczająco dobra odpuszczenie odzyskaj równowagę o życiu pasja plastyczne przyjemności pokochać siebie pole dance przełamać schemat samoakceptacja schudnąć sport strach przed zmianą sylwetka szczęście transformacja trening wdzięczność wiersz wiersze wolność wyjść ze strefy komfortu wyrażanie złości za gruba zmiana zmiana energii zmiany łamiemy schematy
Marta Kil - BlogOdkryj szczęście w prostocie i wyjątkowość w przeciętności. Zapraszam Cię do mojego świata słów i obrazów
  • Czas dobrych zmian
  • Dom
  • Zdrowie
  • Kartka z książki
  • A może wiersz?
  • Smutek też jest OK
  • O MNIE/KONTAKT

Najpopularniejsze posty

Jak schudłam, gdy przestałam się odchudzać. Część II

Jak schudłam, gdy przestałam się odchudzać. Część I

Czy warto trenować pole dance?

Jak rzucić pracę i nie zwariować. Odkryj siebie

Strach przed zmianą

marta kil
Czas dobrych zmian

Gdzie się podziałaś, Marto Kil?

On 07/12/2020 by Marta Kil

Czy wspominałam o tym, że rok 2020 miał być rokiem zmian? Ach tak, bodajże w pierwszym poście. Ileż to czasu minęło od niego – trzy miesiące? Mam wrażenie, że więcej. Czy u Ciebie też tak dużo się dzieje? Przecież świat stanął do góry nogami. Podejrzewam, że wszystko zależy od tego, jak traktujesz swoją rzeczywistość. A przecież każdy kryzys to nowe okazje. Marta Kil w tym roku zmieniła nie tylko nazwisko.


marta kil grzybobranie

Pasja przodem

Spotkałam ostatnio kolegę z poprzedniej pracy. Zaskoczył mnie, gdy wybierałam owoce w markecie. „Co tam, blogerko?” – co ciekawe, nie poczułam zażenowania, jakie towarzyszy mi czasem w takich chwilach. Ucieszyłam się z kontaktu ze znajomym, który w przedziwnych okolicznościach przyrody (wszyscy wiemy jakich) wyrażał pozytywną adaptację do sytuacji – cudownie! Jestem raczej samotnikiem, ale kilka miesięcy pracy w domu sprawia, że kontakt z ludźmi jest bardziej przyjemny. Natomiast na bloga nie zaglądałam już od dawna, więc wręcz zapomniałam, że „to robię”.

Wątpię, że kolega mnie czyta, ale jeśli tak – serdecznie pozdrawiam!

No właśnie, gdzie się podziałam? Komuś może się wydawać, że „coś mi nie wyszło z tym blogiem”, skoro nagły zryw skończył się tak samo nagle. Otóż jest wręcz przeciwnie. Założenie bloga to tylko element sekwencji przełomowych zdarzeń.

A najpiękniejsze jest to, że wszystko kręci się wokół osobistego potencjału i wieloletnich marzeń.

Zaczęłam zarabiać na tym, co lubię i potrafię robić. Choć nie są to górnolotne ani dobrze płatne zlecenia – czuję, że to jeden z ważnych przystanków do większych rzeczy.

Co ciekawe – przemknięcie mi bokiem stanowiska copywritera w nieźle rozwijającej się firmie okazało się szansą na coś dużo bardziej satysfakcjonującego.

Uwierz mi, że zawsze myślałam o sobie jak o typowym etatowcu, a dziś z radością uskuteczniam freelancing.

Nie wiem, dokąd mnie to zaprowadzi, ale niejedna mądra głowa Ci powie: podążając za sercem, kierujesz się w stronę obfitości.

Czy zawieszenie bloga mnie martwi? Przeciwnie. Cieszy mnie, ponieważ ciąg zdarzeń spowodował, że znowu odkrywam nowe szanse na rozwój i satysfakcję zawodową… czy raczej: życiową. A może właśnie dzisiejszy post otworzy mnie na nowe pomysły i inspiracje.


marta kil wolność

„Może obecne okoliczności sprawiają, że czujesz się jak w pułapce. […] to Ty jesteś swoim jedynym strażnikiem. Gdy tylko uświadomisz sobie, że masz władzę, by być wolnym – wolność nadejdzie. Wszystko, co robisz w swoim życiu, to Twój wybór, a Ty masz prawo wybrać ponownie. Nawet więźniowie mogą swobodnie wybierać swoje myśli i przez to czuć się spokojnymi i szczęśliwymi – niezależnie od warunków zewnętrznych”

Dr Doreen Virtue, „Uzdrawianie z Aniołami”, s. 55 – „Wolność”

Fejsbuk na bok

Na niebieskiej stronie też jestem dużo rzadziej. Zaczęło się od tego, że niebezpiecznie uległam pandemii strachu. Niezależnie od tego, w co wierzysz, każda ze stron „barykady” oferuje Ci porządną dawkę negatywnych emocji. No i okazuje się, że wcale nie trzeba być „na bieżąco”. Zebrałam już wystarczającą ilość informacji i w połączeniu ze swoim własnym rozsądkiem – wypisałam się z tego. Zwłaszcza że nie chcę być po żadnej stronie żadnej barykady.

Znów potwierdza się niezawodna prawda o tym, że sam kreujesz swoją rzeczywistość.

W każdej sytuacji można pozostać szczęśliwym lub skupiać się na stratach i negatywach. Co karmisz swoją energią? Na czym koncentrujesz swoją uwagę?


marta kil

Terapia w dwa miesiące?

O psychologu pisałam kilka razy, a prawda jest taka, że w czerwcu pojawił się jeden, a we wrześniu drugi – a raczej druga. Naprawdę nie wiem, w jaki sposób doradzać wybór terapeuty. Możliwe, że każdemu potrzeba czegoś innego. A może kluczowe jest to, co podziałało na mnie – skuteczność w praktyce.

Pierwszy był bardzo empatyczny i wychodziło się od niego wysłuchanym i oczyszczonym. Pomógł mi zrozumieć parę rzeczy, ale zapowiadało się na wielomiesięczną przeprawę… i wielomiesięczny pobór opłat – notabene niemałych. O drugiej usłyszałam: „Idź do Zosi, dużo płaczu, ale ogarnięte w trzy miesiące”.

Na terapii nie musi być miło. U pierwszego też płakałam, ale czułam się bardziej jak na kawie u przyjaciółki. Druga zadawała mi ćwiczenia i w praktyczny sposób rozpracowała moje zalęknienie i niskie poczucie wartości. No i mniej siana brała 😛

Choć często zapierałam się i wkurzałam, efekty tych działań sprawiają, że wcale nie mam ochoty rezygnować z systematycznego trenowania swojego nowego (lub odświeżonego) podejścia do życia. To znaczy – dbania o swój dobrostan psychiczny, kontaktowania się z Małą Martą, pewności siebie i wiary we własny potencjał. Prawa do błędów, prawa do bycia sobą i wiary w tak zwane cuda.

M.in. dlatego w markecie nie byłam zażenowana, gdy nazwano mnie blogerką 😉 Przypomniała mi się dziecięca pewność siebie i dorosłe prawo do decydowania – o tym, jak się czuję, co robię i w co wierzę.

Nawet trudno opisać, co zadziewa się we wnętrzu w czasie takich transformacji. Jak zwykle – słowa okazują się niewystarczające.

Jakby co, to dam numer 😉 Pisz.


Kryzys może być okazją

Parę sytuacji z ostatnich tygodni. Dwa kubki stłuczone na raz. Dwa kolejne zdarzenia – połamanie krzesła pod pupą i poparzenie czajnikiem dzieli dosłownie kilka minut.


marta kil healy
(poparzenie od razu zaatakowałam programem wspierającym leczenie ran w Healy, więc teraz wygląda to znacznie lepiej)

Mogłabym siebie obwiniać za niezdarność i roztargnienie. To dotąd znany i lubiany schemat – zwyzywać siebie od najgorszych. Ale dokąd mnie to zaprowadzi?

Czyszczenie, zamykanie zbyt długich rozdziałów, otwieranie się na nowe i znajdowanie okazji tam, gdzie rzeczywistość zdaje się walić na głowę. Może tak lepiej?

A co mi tam! ❤️

Share on Facebook
Facebook
Pin on Pinterest
Pinterest
Tweet about this on Twitter
Twitter
Tags: blogerka, freelancer, freelancing, kreacja, miłość, miłość do siebie, nastawienie, obfitość, pandemia, pasja, psycholog, szczęście, terapia, zmiany

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

O MNIE/KONTAKT

Kalendarz

Marzec 2021
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
« Sty    

Najnowsze komentarze

  • Marta Kil o Jak schudłam, gdy przestałam się odchudzać. Część I
  • Aga o Jak schudłam, gdy przestałam się odchudzać. Część I
  • Marta Kil o Strach przed zmianą
  • Marta Kil o Tej ciszy po burzy
  • Marta Kil o Dzień kreatywności. Plastyczne przyjemności

Archiwum

Copyright Marta Kil - Blog 2021 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress